Od dawna jestem zwolenniczką dwóch radykalnych postulatów – uwolnienia lekcji języka polskiego od listy lektur i zniesienia matury jako egzaminu wstępnego na studia. O tym drugim pewnie będę miała jeszcze okazję napisać, a postulat lekturowy jest w zasadzie prosty – dajcie nam wolność. Pozwólcie, byśmy poznali uczniów, wybrali wspólnie lektury do dyskusji. Kanon powoduje przymus, przymus to nieczytanie.
Polecam ten głos w dyskusji: